Wydawca: Państwowy Instytut Wydawniczy
Liczba stron: 126
Oprawa: miękka
Premiera: 1985 r.
„Dom Lalki” to jedno z najważniejszych dzieł norweskiego dramatopisarza
Henrika Ibsena. Sztuka podzielona została na trzy akty, z których każdy
rozgrywa się w innym dniu następującym po sobie. Główną bohaterką książki jest
Nora – młoda kobieta, matka trójki dzieci, ukochana żona swojego pnącego się w
hierarchii banku męża. Torwald, niby
człowiek stateczny, a sprawiający wrażenie oderwanego od rzeczywistości,
przynajmniej w sensie materialnym, chciałby mieć w domu zawsze świeżą, piękną,
ćwierkającą „wiewióreczkę” czy „gołąbeczka”, jak zwykł mawiać o Norze. Są
małżeństwem od ośmiu lat, ale w momencie kryzysu okazuje się ono jedynie podtrzymywaną
sztucznie fikcją. Nora pragnąc przywrócić zdrowie ukochanemu, fałszuje w
przeszłości podpis ojca na rewersie. Jeśli ta sprawa wyjdzie na jaw, kariera
Torwalda zostanie zahamowana. Przerażony zacznie powoływać się na stosunki z
sąsiadami, na ograniczone przystosowanie do realiów zachowań żony, na krzywdę,
jaką poznają jej dzieci. I choć sprawa zakończy się szczęśliwie, Nora uświadomi
sobie, że w rękach żonglującego jej życiem w zależności od atmosfery męża,
przez lata była tylko tytułową lalką.
Bohaterowie sztuki wyglądają
jakby przed sobą grali - on rolę troskliwego męża, ona oddanej, niewinnej i
naiwnej żony. I chociaż pozornie, w tym układzie wzajemnych niedopowiedzeń, nic
nie zapowiada tragedii, intuicja podpowiada, że taki układ na dłuższą metę nie
może się udać. Ibsen w sposób wyrafinowany gra pauzą, w objęciach której uważny
czytelnik od razu wyczuje zapach zbliżającej się zmiany. Nora lubi pieniądze i
jest całkowicie finansowo zależna od męża, który z kolei ma zwyczaj decydowania
o wszystkim, nawet o stroju w jaki jego „sikoreczka” ma się przyozdobić. Nora
powoli, w rozmowach ze znajomymi, rewiduje swoje dotychczasowe dokonania i
uświadamia sobie z goryczą, że bezpieczne ramy codzienności, w których
szczelnie się opatuliła, są tylko złudną formą tkwienia w fasadowych uwarunkowaniach
i zależnościach. Rzeczywistość
staje się dla niej chaosem, w którym można ukryć się tylko za samotnością. Okres świąteczny, klasycznie uznawany za rodzinny, sprzyja
refleksjom nad własną osobą, Nora nawiązuje dialog ze sobą, być może po raz
pierwszy w życiu. Budzą się w niej wątpliwości i podejrzenia, co do
namacalności i doskonałości świata, w którym przyszło jej żyć. W ten sposób
stopniowo odkrywa swoje pragnienia i potrzeby, których zwieńczeniem jest
ostateczna decyzja zerwania z przeszłością.
„Dom Lalki (Nora)” to dramat o
odsuwaniu od siebie prawdy o samych sobie i poszukiwaniu jej w innej formie, w
substytucie, który pozwala zapomnieć o niepewności jutra. To także historia metamorfozy,
za którą stoją dojmujące wyobcowanie i wyniosłość. Bohaterka omówionego na blogu książkowym dzieła, musi odrodzić się niczym Feniks z
popiołów, bo wszystkie dotychczasowe kategorie porządkujące jej świat: rodzina,
zwyczaje i znajomi, rozpadają się w pył.Nora wierzyła w swoje życie, wszak kochając innych napełniamy miłością
własne serca. Zdarza się jednak, że obraz przed naszymi oczyma mętnieje,
zaciera się, brudzi, wypełnia nas niemy ból i bezradność. Wpadamy w sidła
wrogiej ciemności. Wydaje nam się, że z tego marazmu nic nas nie zdoła wybawić
i wtedy przychodzi odsiecz, światło. Kiedy Nora wreszcie pojmie, że miłość
której poświęciła wszystko, jest owiana siecią kłamstw i przymusu, którą sama
stworzyła, nie pozostanie jej nic innego jak oderwanie się od tego co tu i
teraz, nawet kosztem bezpieczeństwa i pozostawienia dzieci.
Henrik Ibsen nie ocenia postaw swoich bohaterów, obserwuje ewolucję wewnętrzną Nory oraz konsekwencje, jakie niesie to ze sobą dla jej rodziny. W „Domu lalki” każdy popełnia błędy, jak w życiu, nic nie jest czarne lub białe. To nie jest wnikliwa wiwisekcja rozpadu związku, ta sztuka stara się sygnalizować, że kumulowane złe emocje zawsze muszą znaleźć ujście i tylko od nas zależy, czy pozwolimy im uchodzić bezpiecznie. To też piękny obraz symbolizujący nam potęgę indywidualności i kruchość wszelkich związków, które budowane na złym fundamencie, muszą się prędzej czy później wywrócić.
Autor stworzył dramat uniwersalny, pisany niespiesznym, pełnym realizmu językiem, taki który będzie aktualny po wsze czasy. Będą zmieniać się motywy, poziomy frustracji, intensywność doznań, kolory skóry i dramatyzm zdarzeń ale rdzeń pozostanie ten sam. Bo poszukiwanie własnej charakterystyki to jedna z kluczowych kwestii naszej egzystencji, element, bez zrozumienia którego nikt nie może odnaleźć swojego szczęścia.
Henrik Ibsen nie ocenia postaw swoich bohaterów, obserwuje ewolucję wewnętrzną Nory oraz konsekwencje, jakie niesie to ze sobą dla jej rodziny. W „Domu lalki” każdy popełnia błędy, jak w życiu, nic nie jest czarne lub białe. To nie jest wnikliwa wiwisekcja rozpadu związku, ta sztuka stara się sygnalizować, że kumulowane złe emocje zawsze muszą znaleźć ujście i tylko od nas zależy, czy pozwolimy im uchodzić bezpiecznie. To też piękny obraz symbolizujący nam potęgę indywidualności i kruchość wszelkich związków, które budowane na złym fundamencie, muszą się prędzej czy później wywrócić.
Autor stworzył dramat uniwersalny, pisany niespiesznym, pełnym realizmu językiem, taki który będzie aktualny po wsze czasy. Będą zmieniać się motywy, poziomy frustracji, intensywność doznań, kolory skóry i dramatyzm zdarzeń ale rdzeń pozostanie ten sam. Bo poszukiwanie własnej charakterystyki to jedna z kluczowych kwestii naszej egzystencji, element, bez zrozumienia którego nikt nie może odnaleźć swojego szczęścia.
Ocena:
Brzmi naprawdę ciekawie.
OdpowiedzUsuńNie czytałam tej książki jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się być naprawdę interesująca, jestem ciekawa metamorfozy Nory i z pewnością kiedyś się z nią zapoznam ;)
OdpowiedzUsuńNo proszę, aż jestem ciekawa jak autor w takim krótkiej formie upchnął taki ładunek emocjonalny :) Lubię czytać dramaty, stron tez nie jest dużo - z chęcią sie skuszę :)
OdpowiedzUsuńRaczej nie przeczytam tej pozycji, bo z dramatami mi nie po drodze :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nie czytałam nic autora, nie wiem czy sięgnę, ale kto wie może kiedyś.
OdpowiedzUsuńNiestety nie przekonało mnie to zbytnio. Może dlatego, że ja jak czytam to tylko i wyłącznie horrory. Ale powiem, że miło się czyta Twój post.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i jeśli masz czas, zapraszam do siebie. Dopiero zaczynam więc są tylko dwa posty.
https://incrediblerzeczy.blogspot.co.uk/?m=1
Książka fajnie się zapowiada. Ogólnie m.in.lubię klimaty o wojennej tematyce. Jednak ta książka mnie zaciekawiła...
OdpowiedzUsuńhttps://pielegnacyjny-zakatek.pl/
Z pewnością zostanę tutaj na dłużej :D :D brakowało mi takiego bloga
OdpowiedzUsuńPodoba mi się - chętnie bym przeczytała...
OdpowiedzUsuńKsiążki jeszcze nie czytałam ale zapowiada się naprawdę ciekawie, zawsze interesowały mnie takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńSkojarzenie domku dla lalek mam z zabawkami i meblami dla nich https://achdzieciaki.pl/mebelki-dla-lalek-98 bo tak to jest jeśli ma się małe dzieci. Myślę że książka mimo wszystko zapowiada się bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńJakby nie było lalka zawsze kojarzy się z dzieciństwem i małymi dziewczynkami. Teraz bardzo popularna jest również ciastolina https://modino.pl/Ciastolina-Play-Doh-zestaw-Dentysta-hasbro-B5520 z której maluchy uwielbiają robić różne rzeczy.
OdpowiedzUsuńNora kiedys byla lektura w liceum...
OdpowiedzUsuń