Liczba stron: 256
Oprawa: miękka
Wydawnictwo CM nie należy może do faworytów
polskich mediów, ale trzeba przyznać, że w ich ofercie możemy znaleźć całkiem
pokaźną grupę książek znanych i cenionych autorów. Mikołaj Gogol, Iwan
Turgieniew, Victor Hugo,William Skahespeare, Anatole France, Michaił Bułhakow,
Edgar Allan Poe czy Oscar Wilde, to tylko kilka nazwisk, przy których warto się
pokłonić. Na początku 2020 roku do tego grona dołączył też, dziś już nieco
przykurzony, Rabindarath Tagore ze swoim zbiorem opowiadań „Głodne kamienie”.
Wyjątkowość dzieł Tagore wynika wprost z jego
doświadczeń i zainteresowań. A te były co najmniej nietuzinkowe. Urodził się 7
maja 1861 roku w Kalkucie jako najmłodszy syn, liczącej piętnaście osób
familii. Wychował się w zamożnej rodzinie, dzięki czemu mógł odebrać
wykształcenie oraz podróżować po świecie. Jako dwudziestodwulatek poślubił
młodszą o trzynaście lat Mrinalini Devi. Gdy tej wybił dwunasty rok życia,
urodziła im się córka Madhurilata. Już wtedy Tagore miał za sobą debiut. W 1887
roku opublikował w czasopiśmie literackim Bharati opowiadanie „Żebraczka”. W
późniejszych latach sięgał także po wiersze, powieści, sztuki teatralne, nowele
i eseje. Był też kompozytorem, o czym
warto pamiętać. Stworzył ponad dwa tysiące pieśni i hymnów, a dwa z nich: „Jana
Gana Mana” i „Amar Shonar Bangla” są do dziś hymnami narodowymi odpowiednio
Indii i Bangladeszu. W latach dwudziestych XX wieku zajął się malarstwem i
z powodzeniem wystawiał swoje prace w Berlinie, Monachium, Moskwie, Paryżu czy
Nowym Jorku. Założył też uczelnię, pisywał podręczniki i nakręcił film, który w
kiepskiej wersji można bez problemu znaleźć w Internecie. W 1913 roku otrzymał Literackiego Nobla
za „pełne głębokiego uczucia, oryginalne i przepiękne wiersze, w których
z wyjątkowym mistrzostwem wyraziło się jego myślenie poetyckie, będące, według
jego własnych słów, częścią literatury Zachodu”. Był pierwszym Azjatą
i, jak dotąd, jedynym indyjskim pisarzem uhonorowanym tym wyróżnieniem.
„Głodne kamienie” to jedno z ostatnich dzieł
Tagore, wydane w 1916 roku po angielsku i siedem lat później po polsku. Składa
się na niego ponad dwadzieścia opowiadań pisanych w różnych momentach życia
autora. Warto tu zaznaczyć, że twóca dramatu pt. „Poczta” urodził się w
początkowym okresie Renesansu Bengalskiego, w przyszłości stając się jednym z
najznamienitszych jego przedstawicieli, obok Ishwara Chandra Widjasagara, Bankima Chandra Chatterjee czy
Raja Ram Mohan Roy (niestety według mojej wiedzy na polski nieprzekładanych). Był to okres ożywienia życia społecznego,
politycznego i kulturalnego, w szczególności zaś literackiego. Popularnością
cieszyły się takie wartości jak: równość społeczna, emancypacja kobiet,
powszechna oświata, modernizacja gospodarcza czy zmiana modelu rodziny. Przedstawiciele
tego nurtu postulowali powszechny obowiązek szkolny dla dziewcząt,
zlikwidowanie zwyczaju pardy, zniesienie mody na palenie wdów na stosach
pogrzebowych mężów, prawo do powtórnego małżeństwa dla owdowiałych kobiet czy wdrożenie
zakazu wydawania za mąż dzieci oraz wielożeństwa. I choć sam Tagore
poślubił dziewięciolatkę, a swoje dwie córki wydał za mąż w wielu dziesięciu i
piętnastu lat, z większością zaleceń Renesansu Bengalskiego się zgadzał i
obficie wplatał w swoją twórczość.
Te postulaty
widać także w opowiadaniach zebranych w tomie „Głodne kamienie”. Bohaterki
Tagore to często kobiety niezależne. W „Maszi” żona umierającego męża, mimo
sprzeciwu szwagierki, wyrusza do swojej rodziny, aby móc uczestniczyć w
uroczystości annaprasam. W „Był sobie król” Tagore odwraca role – rozeźlony
król przysięga, że poślubi swoją piękną córkę pierwszemu mężczyźnie, którego
ujrzy na progu domu. Tak też się dzieje, a wybrankiem zostaje siedmioletni
chłopiec. W „Powrocie” pisarz nakreśla obraz samotnej matki, która nie daje
sobie rady z wychowaniem niesfornego Fatika. Dopiero jego wyjazd, samotność i
lokalny ostracyzm, wypełnią go utęsknieniem i miłością do rodzicielki. Kwestię
wielożeństwa pięknie portretuje „Kuma”. Jest to opowieść o młodej mężatce,
która po urodzeniu martwego dziecka zaczyna tracić wzrok. Leczona nieudolnie
przez swojego męża, studenta medycyny, po pewnym czasie ślepnie całkowicie. Po
latach takiego małżeństwa, znudzony mąż znajduje sobie inną miłość. W „Śmierci
Kadambini” Tagore ukazuje ducha kobiety, która po śmierci została wyniesiona do
spalenia na brzeg rzeki. Ów duch nie wiedząc co ze sobą czynić wyrusza w podróż
do mieszkania przyjaciółki. Nie można też pominąć wątku pogłębiania wiary przez
kobietę, ukazanego w „Uratowanej”.
Kwestia
emancypacji kobiet nie jest jedyną, do jakiej odwoływał się Noblista. Równie
ważna była dla niego krytyka polityki przypochlebiania się Anglikom
(„Koronujemy cię na króla”), chęć ukazania realiów życia na prowincji
bengalskiej („Babu z Najandżor”), chęć podjęcia rozważań na temat miłości
niespełnionej („Noc ziszczenia”), chęć poruszenia problemu nienawiści, przemocy
i nietolerancji wpisanych w pojęcie patriotyzmu („Odwet”) oraz odwołanie się do
legend i wierzeń lokalnych („Szkielet”). Motywów jest tu jeszcze więcej, a
każda historia domaga się indywidualnej, pogłębionej interpretacji. Rabindranath
Tagore był największym indyjskim humanistą. W swoich opowiadaniach wysławiał
dobro, miłość i szacunek dla drugiego człowieka. W wielu narracjach stanowczo sprzeciwiał
się konserwatyzmowi, tradycyjnej zaściankowości, ksenofobii i wątpliwym
wartościom moralnym. Bohater Tagore to człowieka
empatyczny, nawet jeśli popełnia błędy. Pisarz upatruje w nim boskich cech,
wierzy że każda istota jest kreatorem swojego własnego przeznaczenia. Najbardziej
godnym zaufania jest jednak młody człowiek, bo to w nim należy upatrywać
nadziei na wyjście z panującego, błędnego systemu. W tym sensie proza
Tagore, nawet jeśli pisana już dzisiaj w nieco archaiczny sposób, pozostaje
aktualna. Jego przypowieści mają moc uniwersalizmu, szybko adaptują się do
różnych czasów i przestrzeni. Zatem na pytanie, czy czytać „Głodne kamienie”,
odpowiem innym pytaniem – Czemu jeszcze tego nie zrobiliście?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz