Recenzja "Gąsienica" Ranpo Edogawa

Wydawca: Tajfuny

Liczba stron: 192

Tłumaczenie: Dariusz Latoś

Oprawa: miękka z okładką

Premiera: 26 listopada 2019 r.

Trochę wody musiało w Drwęcy upłynąć, abym doczekał się tłumaczenia utworów Ranpo Edogawy. Na jesieni 2019 roku Wydawnictwo Tajfuny zdecydowało się na ten historyczny krok, a na swój warsztat wzięło wybór opowiadań mistrza japońskiego kryminału. W pięknie wydanej i poprzedzonej ważnym esejem Andrzeja Świrkowskiego „Gąsienicy” polski czytelnik otrzyma wszystko to, co w działalności Edogawy najcenniejsze – przemyślane intrygi, mroczną atmosferę i grę z czytelnikiem, która aż do samego końca nie wyjaśni, co jest prawdą, a co fałszem.

Tarō Hirai, znany lepiej jako Ranpo Edogawa urodził się 21 października 1894 roku. Jego twórczość datowana jest głównie na lata dwudzieste i trzydzieste ubiegłego wieku. Swój debiut „Ni-sen dōka” opublikował w magazynie „Shin-seinen”, kierowanym głównie do młodzieży. Było to czasopismo skupione na promowaniu działalności kryminalnej, stąd swoje miejsce znalazły tam historie pisarzy, których Tarō Hirai podziwiał najbardziej: Edgara Allana Poe, Arthura Conana Doyle’a, Agathy Christie i G. K. Chestertona. Opowieść Edogawy trafiła na podatny grunt, dzięki czemu publiczność szybko doceniła talent pisarza.

Działalność literacką Ranpo Edogawy od samego początku wyróżniało skoncentrowanie na logicznym procesie wnioskowania wykorzystywanego do rozwiązania zagadki. Niejednokrotnie te tajemnice były silnie związane z kulturą Japonii, a za tło opowieści służyły wydarzenia społeczne i polityczne dziejące się ówcześnie w kraju Kwitnącej Wiśni. To właśnie te wątki wynosiły prozę Edogawy ponad współczesnych mu twórców książek detektywistycznych, oferujących w swoich dziełach głównie wątki przygodowe lub grubo ciosane groteski.

Jego pierwsze opowiadania stanowiły zapis procesu powstawania zbrodni i rozwiązania go. Co ciekawe, najczęstszym powodem zaistnienia idei popełnienia morderstwa była tu nuda. To ona pchała początkujących złoczyńców do wymyślania pozornie nierozwiązywalnych czynów. W opowiadaniu „Test psychologiczny” jeden kolega, pcha innego w ramiona wyroku sądowego. Jest tak inteligentny, że wzorcowo przechodzi nawet zakładane przez policję pułapki. Dopiero postać słynnego detektywa, pozwoli na wykrycie kłamstwa. Nie inaczej sytuacja ma się w „Spacerowiczu na poddaszu”, która opowiada o zabójstwie sąsiada w pensjonacie w Tokio poprzez upuszczenie trucizny przez otwór w poddaszu prosto do jego ust. W „W objęciach fotela” śledzimy opowieść człowieka, który ukrywał się w specjalnie przez siebie wyprodukowanym fotelu, by móc czuć ciała osób siadających na nim.

Edogawa miał niewątpliwy talent do wymyślania zbrodni doskonałych. Jego bohaterowie potrafią zabić w bardzo niekonwencjonalny sposób. Jeden z nich wpadł nawet na pomysł, aby nakłonić dziecko do obsikania nieszczelnego przewodu elektrycznego. Ale nie tylko te oryginalne intrygi są u Edogawy istotne. Dużo ciekawsze jest samo podejście do kwestii moralnych towarzyszących podejmowaniu tak karkołomnych decyzji oraz gra z czytelnikiem, która w pełnej krasie ukazuje się każdorazowo na końcu opowieści. Warto też zwrócić uwagę na inną, późniejszą stronę Edogawy. Po 1930 roku, japoński pisarz coraz chętniej zaczął przychylać się w kierunku historii nasyconych erotyzmem i groteską. W niniejszym zbiorze ten zwrot w twórczości zapowiadają dwa opowiadania – „Gąsienica” oraz „Podróżny z wyszywanym obrazem”. Choć nie ma w nich jeszcze najważniejszych cech nowej strony pisarza, możemy zauważyć skłonność do deformowania rzeczywistości i odejście od prostego przedstawiania motywu zbrodni i kary. Dość powiedzieć, że tytułowa historia była pierwotnie całkowicie zakazana przez cenzorów, za brutalne ukazanie efektów wojennych.

„Gąsienica” to książka, która ukazuje inną stronę literatury japońskiej. Przez lata publikowane były w Polsce głównie książki z gatunku literatury ambitnej, podejmujące tematykę egzystencji i przedstawiające problem tożsamości  przy wykorzystaniu technik i języka typowo artystycznego. Obecnie do naszych rąk trafia książka ukazująca klasyczne oblicze dawnego kryminału – wyczyszczonego z emocji, całkowicie skupionego na technice logicznego planowania zbrodni. To będzie dobra forma rozrywki dla wielu czytelników i oko puszczone do wszystkich tych odbiorców, którym literatura japońska nigdy nie była po drodze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz