Recenzja "Co pozwala powiedzieć noc" Pierre J. Mejlak

Wydawca: Książkowe Klimaty

Liczba stron: 192
 
Oprawa: miękka ze skrzydełkami


Premiera: 7 maja 2018 r.

Pierre J. Mejlak pochodzi z Malty, gdzie za swoją pracę prozatorską zdążył już otrzymać pięciokrotnie Maltańską Nagrodę Literacką. W swoim życiu zajmował się także dziennikarstwem, był korespondentem BBC i producentem programów radiowych. „Co pozwala powiedzieć noc” to zbiór opowiadań, wyróżniony między innymi Europejską Nagrodę Literacką.

Mamy tu trzynaście opowieści, bardzo różnych historii z pogranicza snu i rzeczywistości. Oto człowiek wychodzący z domu z jasno nakreślonym celem – musi pozbyć się deski do prasowania. Nic prostszego, a jednak sprawi tyle problemów. Jedno małe kłamstwo, pociągnie za sobą kolejne, tworząc lawinę absurdu, której powstrzymać się już nie da. Podobnie będzie z porzuconym młodzieńcem, pragnącym zwrócić na siebie uwagę swojej byłej partnerki. Mały internetowy blef, rozrośnie się do rangi sensacji, a ostatecznie będzie także kluczem do bezgranicznego wstydu. Mamy tu także kobietę stale opowiadającą na nowo tę samą historię, w której zmieniają się tylko parametry, małe szczegóły, potęgujące pożądanie u jej odbiorców. W innych opowieściach, małą komplikacją, urastającą do roli gwoździa w trumnie będzie ptak wpadający do komina, czy kobieta lubiąca chodzić nago po swoim ogrodzie, a z kolei śmierć męża okaże się dla jednej z bohaterek błogosławieństwem.

Przykłady można mnożyć, bo „Co pozwala powiedzieć noc” pełna jest prostych zdarzeń zapowiadających transformację utartych ścieżek życia. Autor z dużą empatią potrafi dostrzec każde pękniecie rzeczywistości, które napotkani ludzie próbują ukryć uśmiechem lub zamienić w żart. Bezbłędnie odczytuje mimikę, nieznaczne grymasy czy nerwowe potakiwanie palcem. Śledzi nasze poczynania jak maszyna rentgenowska, prześwietla ponure pomyłki i nie daje się zwieść maskom czy kostiumom. To taka książka, która odczarowuje mit banalności. Mejlak na nowo definiuje atypowość, dzięki niezwykłej umiejętności zaglądania w ludzką psychikę, potrafi z potencjalnie zwyczajnych historii, stworzyć miniatury zawierające gargantuiczne pokłady prawdy o życiu. Ba, zrobi to nawet bez nadmiernego nadęcia, patosu czy pretensjonalności.

Wszystkie historie wymykają się standardowemu przyporządkowaniu do danych geograficznych czy historycznych. Ich bohaterowie są umieszczeni gdzieś między czasami, zagubieni w codzienności. To tacy ludzie jak my, pełni wątpliwości i niejasnych dążeń. A nad tą całą uniwersalną poświatą czuwa noc, zasnuta ciemnością przestrzeń, gdzie często decydują się losy ludzkości. To podczas niej podejmowane są najważniejsze decyzje, ale to także wtedy człowiek doświadcza pokraczności rzeczywistości i nękany jest przez wyimaginowane problemy. Podczas nocy ze zdwojoną siłą odczuwamy samotność, tęsknotę, małe radości, brak zaufania czy potrzebę bliskości. Takie właśnie są te małe dzieła Mejlaka, zasnute falą dziwności, ale jednocześnie bardzo namacalne i szczere.

"Co pozwala powiedzieć noc" napisana jest prostym, lecz niebanalnym stylem. Krótkie zdania idealnie pasują do formy przekazu. Są zaskakujące i trafne, osnute magiczną mgłą inności. Mejlak kreśli nam piękne obrazy skupione wokół dobrze nam znanych, codziennych przedmiotów – zapałek, kominów, drzew, internetu – i robi to z wyczuciem oraz wrażliwością, dzięki czemu przyjemność z lektury będą mieli zarówno zaprawieni czytelnicy, jak i przypadkowe audytorium. To jedna z tych książek, które z pełną świadomością możecie kupić na prezent i być pewnym, że spodoba się odbiorcy. To takie słodko-gorzkie refleksje, które angażują czytelnika i zostają z nim na dłużej. Choć nie szokują, wwiercają się do serca i pozwalają spojrzeć na prozę codzienności w innych barwach. Mała książka wielkich prawd. Zauroczył mnie ten zbiór. Polecam.


Ocena:



9 komentarzy:

  1. Dwa ostatnie zdania Twojej recenzji, utwierdziły mnie w przekonaniu, że muszę poznać tę pozycję.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię czytać książki, po przeczytaniu których mogę się trochę nad sobą samą zastanowić, a wyglada na to, ze to właśnie taka pozycja, wiec muszę na nią zapolować! :) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. I tym razem potwierdza się, że nie trzeba się rozpisywać, jeśli ktoś ma coś do powiedzenia...

    OdpowiedzUsuń
  4. Często trafiam u Ciebie na książki o których wcześniej nie słyszałam i o intrygujących tytułach. Ta bardzo zachęca chociażby pograniczem snu i rzeczywistości. Dawno już też nie czytałam opowiadań :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U Ciebie zawsze ksiązki nieoczywiste i dlategu lubię tu zaglądać. Internet nie huczy od nich i to miła odmiana :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie zainteresowałabym się tą książką, gdyby nie Twoja recenzja. Bardzo podoba mi się zdanie o tym, że człowiek doświadcza pokraczności rzeczywistości. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czas przeczytać tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie jestem zbytnio przekonana do tej książki, aczkolwiek może skuszę się przeczytać. Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak intrygująca recenzja, że nie będę mogła oprzeć się tej książce :)

    OdpowiedzUsuń