Recenzja "Ostatni autobus i inne opowiadania" Truman Capote


Wydawca: Rebis
 
Liczba stron:
192


Oprawa: twarda

Premiera: 12 września 2017 r.

Na zbiór „Ostatni autobus i inne opowiadania” składają się wczesne teksty Trumana Capote’a, wydane w Ameryce w 2015 roku, które wybrane zostały spośród notatek i szkiców autora, przechowywanych w Archiwum Trumana Capote’a w Nowojorskiej Bibliotece Publicznej. Autor stworzył je między 14 a 23 rokiem życia. Połowa doczekała się swojej premiery w latach 1940-1942 na łamach lokalnego pisma literackiego, pozostała część powstała już po wojnie, około 1947 roku. Czternaście zaprezentowanych nowel charakteryzuje się różną stylistyką oraz odmiennym warsztatem literackim, łączy je jednak rodzące się w autorze zainteresowanie outsiderami, ludźmi niedopasowanymi do społeczeństwa. Już w tych pierwszych próbach dostrzec możemy niezmierzone pokłady empatii pisarza i kwalifikacje do kreślenia portretów pełnych subtelności, delikatności i specyficznej aury odmienności. Na początku swojej literackiej kariery Capote udowadnia, że zrozumienie drugiego człowieka będzie jego największym atutem, który z czasem wyeksponuje się w pełni w takich dziełach jak w „Z zimną krwią” czy „Harfa traw”.

W „Ostatnim autobusie” dominują teksty sugestywne, choć pisane w skrajnie różnych od siebie tonacjach. W tych zapisach zawiera się czułość oczekującej ukochanej, upór ubogiej ogrodniczki, bezwzględność kobiet planujących morderstwo przy szklance herbaty czy tragedia osób wsiadających do tytułowego pojazdu. Ta plejada inności, stanowi podstawowy budulec i wartość tej prozy, dalekiej od doskonałości, bazującej na wytartych kliszach zamiast realnych i szczegółowych obserwacjach. Autora fascynuje różnorodność form ucieczki od tłamszącej zwyczajności, potrzeba odnajdywania się w czymkolwiek, a często z kimkolwiek, chaos w definiowaniu rzeczywistości alternatywnych, wielość recept na tworzenie własnego „ja”. Koronnym przykładem będzie tu Belle Rankin, stara dziwaczka, która odmawia sprzedaży swoich kamelii za bardzo rozsądną cenę, mimo że sama nie ma środków na życie. W tej opowieści wprawny obserwator dostrzeże całą finezyjność autora, cechującą się z jednej strony precyzyjną narracją, z drugiej liryczną czułością. Gdy Belle umrze, zrzuci z siebie płaszcz starości, wróci na łono osób pięknych. Jednym z najlepszych opowiadań jest także tytułowy „Ostatni autobus”. Poznajemy w nim szereg specyficznych osób, które mając własne cele i marzenia wsiadają do pojazdu, który nigdy nie dotrze w wyznaczone miejsce. Ten tekst jest świadectwem mocnego zakotwiczenia w losach innych, a z drugiej strony także przejmującym obrazem kruchości życia. Prosty i mądry dokument, idealnie pokazujący to, jakim pisarzem Capote się stanie.

Ten zbiór, choć warsztatowo daleki od ideału, charakteryzuje różnorodna gęstość, falowanie, migotanie wydarzeń i półznaczeń. Jest to książka mająca swój klimat i wewnętrzny rytm. Pozbawiona chaotyczności - mimo to, iż pozornie zapisane zostały w niej tylko urywki i strzępy, często podane w rwanej formule. Autor jest oszczędny w opisywaniu indywidualnych doświadczeń swoich bohaterów. Nie narzuca czytelnikowi subiektywnej perspektywy, nie prosi o wchodzenie w skórę fikcyjnych postaci. Chce za to ujrzeć opisywany problem w szerszym, horyzontalnym kontekście. I chociaż zagłębia się w tym, co było lub być mogło, bardzo dobrze wyraża w drugim dnie to, co jest.

Miłośnicy prozy konwencjonalnej, w której najważniejsza jest przyczyna i skutek, jasność, klarowność i proste, najbliższe skojarzenia mogą być „Ostatnim autobusem” zdegustowani. Mnogość dziwactw i banalnych rozwiązań może przywodzić na myśl dziennik wybrednego studenta. Jednakże czytelnicy ufający symbolice, wiedzeni emocją, będą książką może nie oczarowani, ale na pewno zainteresowani. Kochamy Capote za jego proste i subtelne zdania, za dopracowanych bohaterów oraz klarowność opisów. Te cechy można już dostrzec na początkach jego kariery pisarskiej, choć trzeba się dobrze przyjrzeć i wyłapać je z wersetów wypełnionych schematycznością. Proste, czasami banalne opowiadania, które można poznać, ale bardziej w formie literackiej ciekawostki, jako element łańcucha ewolucji umiejętności pisarza. "Ostatni autobus i inne opowiadania” to przede wszystkim świadectwo tego, w jaki sposób Capote dojrzewał do roli pisarza, niedoskonały element biografii, który musiał powstać, aby kiedyś w dalekiej przyszłości na światło dziennie wyszły prace wyższej jakości. Można, ale nie trzeba znać. 

Ocena:  

14 komentarzy:

  1. Książka trochę mnie zaciekawiła, może kiedyś po nią sięgnę...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawa recenzja, zachęcająca do przeczytania

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety tym razem propozycja nie dla mnie :D
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  4. Zachęcająca recenzja do zajrzenia. Ciekawie piszesz.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka raczej nie w moim klimacie, aczkolwiek recenzja naprawdę ciekawa :) będę zaglądać tu z pewnością częściej!

    OdpowiedzUsuń
  6. Oceniłeś tę książkę dość nisko ale mimo wszystko ja się chyba zdecyduję :) Bardzo lubię zbiory opowiadań, zwłaszcza jeśli nie znam autora - zawsze wydaje mi się to dobrym sposobem na zapoznanie się z jego warsztatem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Capota lubię i cenię za późniejszą twórczość. Natomiast ten zbiór to takie proste opowieści, historie które możesz znaleźć na forach internetowych i wcale te nie będą przedstawiały gorszej jakości. Tę ksiażkę w mojej opinii można przeczytać bardziej jako ciekawostkę, ewentualnie dla pojedynczych opowiadań. Niemniej jak masz ochotę to sięgnij po nią, może Ciebie bardziej przekona :)

      Usuń
  7. Na twórczości Capota za bardzo się nie znam, bo czytałem tylko jedną jego pierwszą powieść - Ostatnią przeprawę i podobała mi się bardzo, ale bałem się sięgnąć po innego jego powieści, że będą zbyt pretensjonalne
    Pozdrawiam, Daniel/blotodlazuchwalych.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Recenzja bardzo ciekawa ale nie moje klimaty.
    Pozdrawiam Eva

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie przepadam za opowiadaniami, więc chyba nie skuszę się ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja myślę, że spróbuję i wcześniej czy później sięgnę po tą książkę!

    OdpowiedzUsuń