Recenzja "Dora Bruder" Patrick Modiano

Wydawca: Sonia Draga

Liczba stron: 184

Oprawa: twarda


Premiera: 10 kwietnia 2019 r.

Podstawowe pytanie jakie czytelnik powinien zadać sobie podczas lektury „Dory Bruder” brzmi: o czym jest ta książka? Czy o tytułowej zaginionej dziewczynce, o której autor dowiedział się z notatki prasowej zamieszczonej 31 grudnia 1941 roku w „Paris-Soir”, czy może jednak o czymś zgoła odmiennym. Inaczej mówiąc, ile jest Dory Bruder w „Dorze Bruder”?

Zaczyna się jak w książce detektywistycznej. Autor odnajduje notatkę w starym numerze  „Paris-Soir”, informującą, że w Paryżu zaginęła Dora Bruder. Ta informacja jest dla autora przyczynkiem do poszukiwań tożsamości swojej bohaterki: informacji o jej rodzicach, szkole w której się uczyła, religii do której się przyznawała i wielu innych. Podąża śladami wyrywkowych wiadomości znalezionych w prasie, raportach policyjnych, listach. Odtwarza jej losy, odwiedza miejsca w których przebywała, umiejscawia jej historię na tle tej wielkiej Historii XX wieku. Pozornie zatem wszystko się zgadza, wygląda jak zbeletryzowany reportaż z poszukiwań. Tylko że to jest Patrick Modiano, Noblista, od niego można spodziewać się więcej i faktycznie to więcej w „Dorze Bruder” otrzymujemy.

Przede wszystkim zacznijmy od małego szufladkowania. Proza Modiano zaliczana jest do nurtu powieści pisanych po Zagładzie. Choć autor sam II wojny światowej nie doświadczył, wciąż przewija się ona na kartach jego książek. Podobnie jak u Raymonda Queneau, Georgesa Pereca i Winfrieda Georga Sebalda (nieprzypadkowo wymienianych w książkach Modiano) można w tym wypadku mówić o pamięci odziedziczonej. Historia, a właściwie sam proces jej tworzenia, jest dla autora „Willa Triste” tak samo ważny, jak topografia miasta, po którym poruszają się jego bohaterowie. To zamiłowanie do sentymentalnych powrotów wynika wprost z biografii pisarza. Jako syn Louise Colpijn, damy, która w okresie wojennym poruszała się w kosmopolitycznym półświatku, a także Alberta Modiano, kolaboranta, w swojej twórczości wciąż wraca do tematu rodzinnych doświadczeń przekazanych w formie uciążliwego bagażu. I tak Paryż w jego opracowaniach widzimy jako zbiór luźno powiązanych, dla nas anonimowych miejsc, głównie wątpliwej jakości hotelów, opuszczonych kawiarni, w których niegdyś toczyło się życie cyganerii, czy świątyń, internatów lub miejsc usługowych, obecnie zastąpionych ponowoczesnymi obiektami. Narrator trafia do tych destynacji już po okresie ich świetności, gdy magia retro zdążyła ustąpić miejsca technologii. Te geograficzne praktyki noszą tutaj wymiar przede wszystkim mnemotechniczny i doskonale podkreślają sentyment Modiano do realiów funkcjonowania jego rodziców. Jest w tej książce także szalenie ważna scena transportu młodego autora i jego ojca przez policyjną furgonetkę. Historia toczyła się w latach sześćdziesiątych i była pokłosiem niezapłaconych alimentów. Zdarzenie to stanowi ponowienie sytuacji z okresu okupacji, gdy Albert zdołał wykupić swoją wolność, unikając w ten sposób przewiezienia do obozu w Drancy. Autor przywołując te sceny sygnalizuje nam swoją strefę dyskomfortu, szczelinę w historii rodziny, która nie daje mu spokoju aż do tego stopnia, że wraca do niej w większości swoich książek. Proza Noblisty jest bowiem jednym wielkim procesem, w którym te same wydarzenia, miejsca i postaci pojawiają się w różnych powieściach i egzystują jak swoiste widma przeszłości.

„Dora Bruder” jest ważną książką w dorobku pisarza. Pisana w latach 90. powieść stanowi punkt odniesienia dla dalszej jego twórczości. To w tej niewielkiej historii dostrzec możemy wszystkie istotne elementy tworzące artystyczną wizję autora „Perełki”: szczegółową antropologię ulic miasta, anatomię pamięci indywidualnej, interesujący sposób literackiego użycia materiałów i przedmiotów archiwalnych, także metod prowadzenia osobistej narracji wpisanej w opowieść fabularyzowaną. Modiano pisze językiem przezroczystym i przystępnym dla większości czytelników. Unika wszelkich stylistycznych ozdobników, stawiając jednocześnie na zwięzłość i precyzję słowa.

Metoda Modiano polega także na wzbudzaniu w czytelniku stano permanentnego zaniepokojenia. Ma to oczywiście związek z nierozwiązywalnymi fabułami, ale także z niedopowiedzeniami jakie autor stosuje we wplecionych wątkach autobiograficznych. Trzeba zauważyć, że te fabuły o charakterze emocjonalnej pułapki, są zaczerpnięte jakby wprost z literatury popularnej, przybierają tu jednak cechy pretekstu. Kluczem interpretacyjnym jest szlak związany z odkrywaniem aspektów własnej, bądź też cudzej tożsamości. W tym też zasadza się trudność tej prozy, w jej analitycznej strukturze i nastawieniu do wnikliwość czytelniczą. Jest tu bowiem całe morze komponentów, które przy bliższemu przyjrzeniu zaczynają zastanawiać: ot chociażby wątpliwości w adresach, mała wiarygodność danych historycznych (poddawanych ciągłej krytyce przez samego autora) czy szczegóły topograficzne Paryża powiązane z rewolucją architektoniczną miasta. Jest więc to trudna literatura, mimo że pozornie oczywista. Raczej dla uważnego czytelnika ceniącego sobie kontemplowanie przeszłości.

Ocena:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz