Liczba stron: 510
Oprawa: twarda
Premiera: 14 marca 2018 r.
Atticus
Lish jest amerykańskim pisarzem, imającym się w swoim życiu wielu zawodów:
pracował między innymi jako obsługa w fast foodzie, żołnierz w korpusie marines
czy korepetytor języka mandaryńskiego. Warto o tym pamiętać przystępując do
lektury jego dzieła. W 2014 roku autor zadebiutował na rynku wydawniczym
powieścią „Preparation for the Next Life”. Książka uzyskała szereg wyróżnień, a
najważniejszą z nich jest nagroda PEN/Faulkner. Od marca 2018 roku polski
czytelnik może zapoznać się ze wspomnianą książką, której nadano tytuł „Następne
życie”.
Bohaterami
dzieła jest nielegalna imigrantka z chińskiej prowincji – Zou Lei, oraz weteran
wojny w Iraku – Brad Skinner. Ona usiłuje znaleźć sobie miejsce we współczesnej
Ameryce żyjąc ze świadomością, że w każdej chwili może zostać deportowana. Nie
mówi płynnie po angielsku, otrzymuje śmieciowe wynagrodzenie za pracę w
podrzędnej restauracji, ma problemy z relacjami społecznymi. Jedynym jej atutem
jest to, że nie wyróżnia się z tłumu, dzięki czemu może z powodzeniem kryć się
w wieloetnicznym narodzie. On mimo młodego wieku, zachowuje się jakby życie
miał już za sobą. Pełen traum i skrywanych emocji, nie może poradzić sobie z
przeszłością. Obrazy wojny powracają do niego każdego dnia, stopniowo niszcząc
psychikę. Topiąc się w kolejnych przekazach z odległego frontu, buduje swoją
rzeczywistość na kruchym i bolesnym fundamencie. Nie stroni od używek, które
tylko pozornie pomagają mu walczyć z wciąż narastającym marazmem. Pewnego dnia
losy pary outsiderów splączą się i trzeba przyznać, że będzie to romans na
miarę współczesnego, brudnego i niebezpiecznego Nowego Jorku.
„Następne
życie” opowiada o próbie zbudowania relacji między osobami, które nigdy
bliskości nie zaznały. To bezkompromisowa powieść o ludziach zamkniętych w
mentalnej klatce wypełnionej stagnacją i rezygnacją. Autor niespiesznie kreuje
obraz istot żyjących na wiecznym deficycie psychicznym. Zou
Lei i Skinner owładnięci są lękami i napięciem, trwają na granicy
amerykańskiego marginesu i nie robią nic, aby z niej wyjść. Lish nie oszczędza ich w żadnym momencie. Tworzy
szarą i smutną rzeczywistość, w której wszystko jest pozorne. Poznajemy realia,
gdzie o stabilności nie może być mowy – w każdej chwili można zostać wyrzuconym
z pracy, nigdy nie wiadomo, kto wejdzie do twojego pokoju, kontakty z innymi
ludźmi zawsze muszą mieć pierwiastek materialistyczny. To świat bez marzeń,
pozbawiony planowania i poczucia przynależności. Jedyną pewną jest tu
obezwładniająca samotność, która nawet podczas zbliżenia pary kochanków, nie
daje o sobie zapomnieć. Są oni głodni pozytywnych doznań i mimo swoich koszmarów
nadal wierzą, że związek może im w jakiś sposób zrekompensować niedosyt uczuć,
jaki odczuwają. Ta wiara będzie jednak podszyta sporą dawką wątpliwości i
zachowawczości, co ostatecznie doprowadzi do jedynego możliwego finału.
„Następne życie” to historia permanentnego poszukiwania
i ucieczki. Zou Lei jest
pracoholiczką i namiętną biegaczką. Skinner swoją codzienną dezercję realizuje
w ciągłych powtórzeniach ćwiczeń fizycznych. Ich teraźniejszość to wieczna
podróż, bez celu i początku. Żyją w
umownie uśpionym chaosie, w którym nie ma czasu na refleksję i zakotwiczenie.
To wrażenie odrzucenia i zagubienia, doskonale podbudowuje przemyślana konstrukcja
książki oraz surowy język zastosowany przez autora. Niczym rasowy reporter
ogranicza on dialogi i opisy do minimum, nie zostawiając jednak bohaterów ani
na minutę. Czytelnik może poczuć się jak świadek opisanych zdarzeń, podąża za
bohaterami i obserwuje ich każde przyzwyczajenie i otoczenie. Wiarygodności
dodaje tu także różnorodność językowa, każdorazowo dopasowana do okoliczności. Wszyscy
mówią swoim stylem, posiadają odrębny słownik, zbudowany nie tylko na poprawnej
wymowie, ale także na zaskakujących lingwistycznych uproszczeniach czy nieoczywistych
frazach. Kanciasty język współgra z
bezduszną, pozbawioną nadziei na tytułowe następne życie rzeczywistością.
Zadziwia jego dosadność i trafianie w punkt. Tu nic nie jest zbyteczne, a każde
zdanie, ma swoje istotne miejsce w szerszym planie książki.
„Następne życie” to
doprawdy poruszająca, przygnębiająca i nostalgiczna opowieść o niełatwych
relacjach i braku umiejętności dawania czułości. Czytając ją czujemy się
przerażeni tą prawdziwością. Jest tu też na pewno sporo odniesień do
współczesnej Ameryki, jej terrorystycznych lęków, wykorzystywania imigrantów
czy nierówności społecznych. W mojej opinii udało się jednak Lishowi skupić na
człowieku i jego problemach, wszystkie inne kwestie pozostawiając jako
uzupełnienie tła. Tym razem polityka i prywatne uprzedzenia nie zdominowały
treści, co jest szczególnie cenne. To z pewnością jedna z najlepszych książek
wydanych w 2018 roku w Polsce, powieść, która ujmuje szczerością i nęka
dosłownością. Jest zadziwiająco prosta
fabularnie, a przy tym wielopiętrowa konceptualnie. To jedna z tych historii,
które dotykają do głębi i właśnie dlatego warto ją poznać.
Ocena:
Udało Ci się mnie zaintrygować i skusić.:)
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco i 'smacznie' :)
OdpowiedzUsuńSkoro ta książka jest tak dobra to dopisuję ten tytuł do swojej listy. :)
OdpowiedzUsuńBardzo plastyczna recenzja, jeśli mogę tak to ująć. Przeniosła mnie na chwilę w świat tej książki albo inaczej zapachniało mi jej klimatem. Zachęca złożoność, zniechęca nostalgia połączona z beznadziejnym położeniem bohaterów powieści.
OdpowiedzUsuńKusisz bardzo, ale mam chyba za dużo do nadrobienia, żeby po nią sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem :) Świetna recenzja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://zksiazkanakanapie.blogspot.com/
Czaiłam się trochę na tę książkę i pewnie prędzej czy później trafi w moje ręce ale mam ogromną nadzieję że to nie są klimaty "Małego zycia" czy powieści Donny Tartt bo nie dam rady . tego ogarnąć umysłem :D
OdpowiedzUsuńUspokoję Cię zatem trochę. To zupełnie inna tematyka i półka :)
UsuńZapowiada się ciekawie, aczkolwiek nie wiem czy skuszę się na przeczytanie :) Pozdrawiam i dziękuję bardzo za odwiedziny ♥
OdpowiedzUsuńwy-stardoll.blogspot.com
Mimo, że recenzja jest świetnie napisana, ja jednak bez żalu odmówię sobie lektury tego tytułu, to nie jest coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, she__vvolf 🐺
Książka czeka na swoją kolej. Jestem jej bardzo ciekawa. Twoja recenzja bardzo mnie motywuje do czytania ;)
OdpowiedzUsuń