Oprawa: twarda
Premiera: 13 lutego 2019 r.
"Diabeł Urubu" to debiut pierwszego
Jamajczyka, który osiągnął sukces w świecie literatury. Marlon James w jednym z
wywiadów przyznał, że zanim książka ostatecznie znalazła wydawcę, była
odrzucana 78 razy. Nie można się temu zresztą dziwić, biorąc pod uwagę treść
samej powieści.
Szkieletem książki jest jamajska prowincja. W małej wiosce Gibeah dochodzi to oburzających wydarzeń. Oto pastor Hector Blight, ostoja miejscowej społeczności i źródło światła prowadzącego do Pana, wpada w alkoholizm. Pije na umór, szcza po ulicach, śpi w rowach. Ludzie zaczynają się więc odwracać tak od niego, jak i od tego kogo reprezentuje. Wszystko jednak trwa do czasu, gdy podczas jednego z obrzędów na scenę wchodzi nikomu nieznany Apostoł York. Ten silny mentalnie mężczyzna, najpierw wygania podupadłego pastora, a następnie szybko wciela w życie plan otaczania się stadem wątpiących owieczek. W tym całym nowym porządku Blight nie odpuści, a walka między głosicielami prawdy stanie się siłą napędową książki.
Religijny
zestaw ludzkich potrzeb posłużył autorowi za punkt wyjścia do opisu pewnej
mikrospołeczności, a że akcja tej historii dzieje się na specyficznej wyspie,
książka kipi od mniej lub bardziej uzewnętrznianych emocji. Kilku
przewijających się przez nią bohaterów łączą nie tylko grzeszne ciągoty, ale też
brak perspektyw, ubóstwo i wszechogarniający brud, tak fizyczny, jak i moralny.
James pisze bezkompromisowo, niczego nie pomija i nie wygładza. Bywa wulgarny,
zabawny, ironiczny, zjadliwy, chwilami groteskowy, ale przede wszystkim szczery
aż do bólu. Początkowo swobodnie rozwija akcję i żongluje wątkami, by następnie
stopić je w jedną, zazębiającą się historię ludzi, którzy pobłądzili w
zakamarkach życia, upadli i nie mają nadziei na powstanie. „Diabeł Urubu” to
kalejdoskop postaci powykrzywianych, niejednokrotnie zadziwiających czytelnika,
a nawet zniesmaczających. Będą dokonywać chłosty, stać po stronie zła,
nawoływać do przemocy, a wszystko to w imię Obeah.
Autor
„Krótkiej historii siedmiu zabójstw” wykreował opowieść wieloaspektową w swoim
przesłaniu i wielopoziomową w ukazywaniu wyłuskiwanych z szarości życia
problemów. Ta fraza, dzięki swojej szerokiej perspektywie, zmusza do kojarzenia
i analizowania wątków rozproszonych, a jednak powiązanych ze sobą, do myślenia
po odłożeniu książki i wreszcie do osobistego rachunku sumienia. James uderza
przede wszystkim w tony mistyczne, w walkę Dobra ze Złem. Jeden awanturnik
ubiera się na biało, drugi w czerń z czerwienią. Za jednym podążają tytułowe
urubu – ptaki z rodziny kondorowatych, za drugim – gołębie. Jeden schowa się za
wdową, drugi za świętoszkowatą starą panną. Tylko który tak naprawdę jest
Aniołem, a który Demonem? Gdzie leży odkupienie win i jak należy postępować?
Mrowie pytań, dla których autor przygotowuje bardzo sugestywne odpowiedzi. Jest
też „Diabeł Urubu” próbą opowiedzenia o małomiasteczkowych dramatach i
animozjach. To taki jamajski odpowiednik „Wzgórza psów”, tylko dużo bardziej
obrazoburczy i wykoślawiony. Jest też
ambitniej, bo James operuje ciekawym stylistycznie językiem, łączy dramat noir
z postapokaliptycznym horrorem, komiks z magią. Istotne jest także, że poruszone
tematy wydają się zadziwiająco znajome, odnoszę bowiem wrażenie, iż wszystkie
te grzechy nie mają narodowości. Autor, rodowity Jamajczyk, wybiera
jednak swoją wyspę, by obnażyć jej słabości, ograniczenia i plugastwo, będące
również udziałem ludzi. To ona przemawia ustami bohaterów, steruje ich losami,
beszta, gdy coś zaczyna odbiegać od wyznaczonych przez nią praw natury.
„Diabeł Urubu” to udany debiut. Może nie wybitny,
może nie doskonały, ale z pewnością wyrazisty i skłaniający do refleksji. To
też wiarygodna zapowiedź tego, co w kolejnych latach przyniosło pisarzowi
rozgłos i uznanie. Jamajczyk daje się
poznać jako wyczulony na absurd i fałsz niezwykle wprawny artysta i baczny
obserwator rzeczywistości w jej rozmaitych wymiarach. Trudna i niewdzięczna
książka, obca kulturowo i nękająca „cipami”. Niepoprawna. Czytajcie.
Ocena:
Znam kogoś, komu na pewno ta książka przypadnie do gustu. 😊
OdpowiedzUsuńNie znam tej pozycji.
OdpowiedzUsuńCzytałam różne opinię na jej temat. Póki co pasuję.
OdpowiedzUsuń